Czasami trudno jest mi wyjść z domu. Pamiętam, ze jak byłam dzieckiem ciężko było mnie w nim utrzymać. Tyle rzeczy ucieka przez te zamknięte ściany. Dzisiaj zazdroszczę ludziom, którzy z niedosytu przestrzeni aż wiercą się, żeby tylko wyjść i zacząć oddychać powietrzem.
To jest fotografia miejsca, do którego często wracam. Mieści się ono może 1km od mojej miejscowości. Czasami staję tam samochodem na papierosa. Wtedy padał deszcz, szyba w aucie zaparowała. Za chwilę było już ciemno.